piątek, 14 grudnia 2012

Inspiracje - Paweł "Totoro" Adamiec

Z ogromną przyjemnością chciałam przedstawić Wam postać mojego znajomego, który jest osobą niezwykle inspirującą , ciekawą i przesympatyczną :) 

Paweł "TOTORO" Adamiec !!!  

Przeglądając jego portfolio ... strasznie ciężko jest wybrać jedno najciekawsze czy ulubione zdjęcie :)
Moje dwa ukochane to :

seria: Don't Run With Scissors
 seria: The Moth Dream


Poznałam tego pana kawał czasu temu (na maxmodels albo digarcie ) i jego twórczość wywarła już wtedy na mnie ogromne wrażenie. Jego pomysłowość i fakt, że do sesji wszystko szykował sam <3 było czymś niewiarygodnym :) 
(choć wciąż nie dostałam obiecanej sukni ślubnej z łusek po bobie :P ) 

Specjalnie dla Was odpowiedział na kilka pytań :) Zachęcam do lektury - warto! 



V: Opisz w kilku słowach kim jesteś, co robisz na co dzień?

 P: Od sześciu lat pracuję na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w Instytucie Architektury Krajobrazu. Zajmuję się dydaktyką, badaniem i projektowaniem krajobrazu oraz fotografiką przyrody. Prócz pracy naukowej i autorskiej działalności fotograficznej, prowadzę wraz ze znajomymi fundację kultury audio wizualnej Beetle oraz współpracuję z agencją multimedialną Kaiju. Równocześnie staram się również podnosić moje kompetencje z różnych dziedzin jako nauczyciela.




V: Dlaczego fotografia, kreowanie, stylizowanie i makijaż w jednym?

P: Fotografika w moim przypadku to ogromny przypadek. Zaczęło się w 2008 od fotografowania krajobrazu. W pewnym momencie zrozumiałem, jakie możliwości, dają zdjęcia. Przede wszystkim wskazuję na zatrzymywanie emocji, wpływanie na ludzi oraz rozwój wrażliwości swojej jak 
i odbiorców. Kolejne działania to już lawina - ogrom nauki zupełnie od podstaw fotografowania, budowanie własnego pojęcia estetyki, a w końcu pracowanie nad swoją marką, aż do dzisiaj.
            W przypadku charakteryzacji było trochę inaczej.  Odkąd na świecie 18 lat temu, pojawiała się moja siostra Gusina - zajmowaliśmy się amatorsko różnymi "przebierankami". I to właśnie na niej od roku 2008 zacząłem się uczyć wizażu, czesania, a jeszcze wcześniej kostiumografii. Do dzisiaj robię to zupełnie po swojemu, ciągle kształcąc się z różnych źródeł. To właśnie interdyscyplinarność pozwala mi na szersze spojrzenie na fotografikę i charakteryzacje - a co za tym idzie odnajdywanie inspiracji 
w miejscach, przedmiotach czy sytuacjach zupełnie zaskakujących.
            Zajmowanie się wszystkim samemu daje ogromną satysfakcję i komfort pracy. Wpływam na efekt końcowy całościowo, co pozwala mi wyrażać moje pomysły bardzo precyzyjnie 
i bezkonfliktowo.

V: Jakie są Twoje marzenia i cele związane z tym jak i co tworzysz? :)

P: Moje marzenia są bardzo przyziemne i raczej mało ciekawe, co nie znaczy, że nie planuję zrobić kariery, jako fotograf/charakteryzator. Nie wyznaję jednak zasady "za wszelką ceną" - wolę czekać, aż świat się o mnie upomni. Do tej pory takie podejście w trakcie przeżytych 30 lat się mi sprawdziło. Dlatego śmieszy mnie tak często narzucana nam przez świat i społeczeństwo, jedyna metoda na życie, czyli WALKA O SWOJE.
            Cele życiowe to ukończenie doktoratu, rozwój w zakresie techniki fotografiki, obróbki 
i charakteryzacji, może jakieś fajne współprace ze znanymi ludźmi - mniej lub bardziej lubianymi. Planuję również kilka wystaw w roku 2013.




V: Kto jest Twoim fotograficznym Guru?

P: Nie mam konkretnego, nie oglądam za dużo zdjęć znamienitych fotografików, wolę obrazy, muzykę, filmy czy książki. Jak miałbym kogoś wymieniać to ogromnie przemawia do mnie Tim Walker czy Eugenio Recuenco, ale wcale nie mniej niż twórczość Tima Burtona, Marii Peszek czy Zdzisława Beksińskiego. W poszukiwaniu wrażeń wolę inne działki sztuki, fotografie innych twórców inspirują mnie najmniej, chociaż budują ogromną warstwę wrażeń.

V: Zdradzisz jakiś mały sekret o sobie, taki o którym jeszcze nikt nie wie?

P: Jestem bardzo otwartą osobą, chyba nawet zbyt otwartą, bo ludzie to wykorzystują często przeciwko mnie. Sekretów raczej nie mam, ale mogą trafić się tzw. tajemnice sesyjne. Także specjalnie dla Marty Voodicy Ciosek i jej bloga zdradzam trzy:

- na kilku sesjach z powodu braku jakichkolwiek środków nabłyszczających ciało - stosowałem olej roślinny. Efekty piękne, obyło się bez uczuleń, zapach tragiczny.

- cały rok 2008 fotografowałem na trybie auto - a co najśmieszniejsze wydawało mi się, że tak wystarczy, aby być super fotografikiem. Na szczęście szybko sprowadzono mnie na ziemię.

- kilkakrotnie z powodu braku getrów, legginsów czy rajstop w garderobie, modelki zakładały jedyne dostępne okrycie nóg, czyli kalesony.  Jak do tej pory nikt się nie zorientował oglądając zdjęcia, więc chyba jest to całkiem dobry sposób, szczególnie na okres zimowy.

V: Wybrałeś kilka zdjęć do prezentacji swojej twórczości, opisz, dlaczego akurat te?

P: Są to prace, które w najlepszy sposób oddają moje dzisiejsze "pojęcie o" i "podejście do" - fotografiki i charakteryzacji. Całkowicie się z nimi utożsamiam i na razie nie zmieniłbym w nich nic. Stanowią one pewną wizytówkę tego, kim dzisiaj jestem.

Z ogromną wdzięcznością i wielkim szacunkiem dla twórczości Voodici
Paweł Totoro Adamiec:)

Polecam Wam zajrzeć do tego  utalentowanego człowieka  :) To co tworzy jest niesamowite <3 

KLIK ----->  Portfolio "Totoro"  <---- KLIK
KLIK -----> Totoro FanPage <---- KLIK

Dziękuję Ci Bobrzasty za poświęcony mi czas i chęci :) ;*


2 komentarze:

  1. Facet jest niesamowity :)
    Gdzieś już wcześniej spotkałem się z jego pracami w sieci.

    Zdjęcia i cała stylizacja robią ogromne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj robią robią :) nie mieściło mi się w głowie, że jeden człowiek (do tego facet) może być jak człowiek orkiestra- od wszystkiego i do tego robić to dobrze ^^

      Usuń