Z ogromną przyjemnością chciałam przedstawić Wam postać mojego znajomego, który jest osobą niezwykle inspirującą , ciekawą i przesympatyczną :)
Paweł "TOTORO" Adamiec !!!
Przeglądając jego portfolio ... strasznie ciężko jest wybrać jedno najciekawsze czy ulubione zdjęcie :)
Moje dwa ukochane to :
seria: Don't Run With Scissors
seria: The Moth Dream
Poznałam tego pana kawał czasu temu (na maxmodels albo digarcie ) i jego twórczość wywarła już wtedy na mnie ogromne wrażenie. Jego pomysłowość i fakt, że do sesji wszystko szykował sam <3 było czymś niewiarygodnym :)
(choć wciąż nie dostałam obiecanej sukni ślubnej z łusek po bobie :P )
Specjalnie dla Was odpowiedział na kilka pytań :) Zachęcam do lektury - warto!
V: Opisz
w kilku słowach kim jesteś, co robisz na co dzień?
P: Od sześciu lat pracuję na Katolickim Uniwersytecie
Lubelskim w Instytucie Architektury Krajobrazu. Zajmuję się dydaktyką, badaniem
i projektowaniem krajobrazu oraz fotografiką przyrody. Prócz pracy naukowej i
autorskiej działalności fotograficznej, prowadzę wraz ze znajomymi fundację
kultury audio wizualnej Beetle oraz współpracuję z agencją multimedialną Kaiju.
Równocześnie staram się również podnosić moje kompetencje z różnych dziedzin
jako nauczyciela.
V: Dlaczego fotografia, kreowanie, stylizowanie i makijaż w jednym?
P: Fotografika w moim przypadku to ogromny przypadek.
Zaczęło się w 2008 od fotografowania krajobrazu. W pewnym momencie zrozumiałem,
jakie możliwości, dają zdjęcia. Przede wszystkim wskazuję na zatrzymywanie
emocji, wpływanie na ludzi oraz rozwój wrażliwości swojej jak
i odbiorców.
Kolejne działania to już lawina - ogrom nauki zupełnie od podstaw
fotografowania, budowanie własnego pojęcia estetyki, a w końcu pracowanie nad
swoją marką, aż do dzisiaj.
W przypadku charakteryzacji było trochę inaczej. Odkąd na świecie 18 lat temu, pojawiała się
moja siostra Gusina - zajmowaliśmy się amatorsko różnymi
"przebierankami". I to właśnie na niej od roku 2008 zacząłem się
uczyć wizażu, czesania, a jeszcze wcześniej kostiumografii. Do dzisiaj robię to
zupełnie po swojemu, ciągle kształcąc się z różnych źródeł. To właśnie
interdyscyplinarność pozwala mi na szersze spojrzenie na fotografikę i
charakteryzacje - a co za tym idzie odnajdywanie inspiracji
w miejscach,
przedmiotach czy sytuacjach zupełnie zaskakujących.
Zajmowanie się wszystkim samemu daje ogromną satysfakcję
i komfort pracy. Wpływam na efekt końcowy całościowo, co pozwala mi wyrażać
moje pomysły bardzo precyzyjnie
i bezkonfliktowo.
V: Jakie
są Twoje marzenia i cele związane z tym jak i co tworzysz? :)
P: Moje marzenia są bardzo przyziemne i raczej mało ciekawe,
co nie znaczy, że nie planuję zrobić kariery, jako fotograf/charakteryzator.
Nie wyznaję jednak zasady "za wszelką ceną" - wolę czekać, aż świat
się o mnie upomni. Do tej pory takie podejście w trakcie przeżytych 30 lat się mi
sprawdziło. Dlatego śmieszy mnie tak często narzucana nam przez świat i
społeczeństwo, jedyna metoda na życie, czyli WALKA O SWOJE.
Cele
życiowe to ukończenie doktoratu, rozwój w zakresie techniki fotografiki,
obróbki
i charakteryzacji, może jakieś fajne współprace ze znanymi ludźmi -
mniej lub bardziej lubianymi. Planuję również kilka wystaw w roku 2013.
V: Kto
jest Twoim fotograficznym Guru?
P: Nie mam konkretnego, nie oglądam za dużo zdjęć
znamienitych fotografików, wolę obrazy, muzykę, filmy czy książki. Jak miałbym kogoś
wymieniać to ogromnie przemawia do mnie Tim Walker czy Eugenio Recuenco, ale
wcale nie mniej niż twórczość Tima Burtona, Marii Peszek czy Zdzisława
Beksińskiego. W poszukiwaniu wrażeń wolę inne działki sztuki, fotografie innych
twórców inspirują mnie najmniej, chociaż budują ogromną warstwę wrażeń.
V: Zdradzisz jakiś mały sekret o sobie, taki o którym jeszcze nikt nie wie?
P: Jestem bardzo otwartą osobą, chyba nawet zbyt otwartą,
bo ludzie to wykorzystują często przeciwko mnie. Sekretów raczej nie mam, ale
mogą trafić się tzw. tajemnice sesyjne. Także specjalnie dla Marty Voodicy Ciosek i jej bloga
zdradzam trzy:
- na kilku sesjach z
powodu braku jakichkolwiek środków nabłyszczających ciało - stosowałem olej
roślinny. Efekty piękne, obyło się bez uczuleń, zapach tragiczny.
- cały rok 2008
fotografowałem na trybie auto - a co najśmieszniejsze wydawało mi się, że tak
wystarczy, aby być super fotografikiem. Na szczęście szybko sprowadzono mnie na
ziemię.
- kilkakrotnie z powodu
braku getrów, legginsów czy rajstop w garderobie, modelki zakładały jedyne
dostępne okrycie nóg, czyli kalesony. Jak
do tej pory nikt się nie zorientował oglądając zdjęcia, więc chyba jest to
całkiem dobry sposób, szczególnie na okres zimowy.
V: Wybrałeś
kilka zdjęć do prezentacji swojej twórczości, opisz, dlaczego akurat te?
P: Są to prace, które w najlepszy
sposób oddają moje dzisiejsze "pojęcie o" i "podejście do"
- fotografiki i charakteryzacji. Całkowicie się z nimi utożsamiam i na razie
nie zmieniłbym w nich nic. Stanowią one pewną wizytówkę tego, kim dzisiaj
jestem.
Z ogromną wdzięcznością i wielkim szacunkiem dla twórczości
Voodici
Paweł Totoro Adamiec:)
Polecam Wam zajrzeć do tego utalentowanego człowieka :) To co tworzy jest niesamowite <3
KLIK -----> Portfolio "Totoro" <---- KLIK
Dziękuję Ci Bobrzasty za poświęcony mi czas i chęci :) ;*
Facet jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńGdzieś już wcześniej spotkałem się z jego pracami w sieci.
Zdjęcia i cała stylizacja robią ogromne wrażenie :)
Oj robią robią :) nie mieściło mi się w głowie, że jeden człowiek (do tego facet) może być jak człowiek orkiestra- od wszystkiego i do tego robić to dobrze ^^
Usuń